Niecodzienna to mało powiedziane
Luka na rynku
Jakby nie patrzeć, badminton nie jest często poruszaną tematyką gier mobilnych. Nie ma się czemu dziwić- te rozgrywki nie są zbyt emocjonujące, więc po co zawracać sobie nimi głowę? W tym samym czasie można wypuścić kolejną grę polegającą na strzelaniu rzutów karnych czy rożnych i skorzystać z istniejącej, całkiem sporej bazy fanów gier piłkarskich. Chwała jednak za to, że są też tacy, którzy nie boją się zaryzykować. Przyznajcie, że należy się szacunek za stworzenie gry będącej symulatorem gry w badmintona- to odważne posunięcie. Okazuje się jednak, że ten koncept był całkiem słuszny a finalny produkt to całkiem ciekawa gra, która szturmem podbija najwyższe pozycje w rankingach gier sportowych w App Store i Google Play. Jaki jest jej sekret? Zapewne jednym z czynników jest kompletny brak konkurencji.
Jak wszędzie indziej
Na pewno innym czynnikiem nie są wymyślne tryby gry. Do wyboru jest pojedynczy mecz i turniej- nic specjalnego, wszystko to, co możecie znaleźć w innych grach sportowych dotyczących innych dyscyplin. Twórcy chyba uznali, że oryginalność w wyborze rodzaju gry wystarczy- odważny ruch, być może się opłacił. Sama rozgrywka wygląda całkiem fajnie- do wyboru są trzy uderzenia: bliskiego i dalekiego zasięgu oraz atak z wyskoku. Grafika jest dwuwymiarowa, wykonana w dość charakterystycznym, kanciastym stylu. Do poruszania się służą dwa kursory- no i fajnie, po co komplikować? Kontrola uderzeń wymaga jednak przyzwyczajenia- trzeba dobrze wyczuć moment, kiedy powinno się wykonać zamach i uderzyć w lotkę.
Na pewniaka
Wydaje mi się, że twórcy Badminton League byli trochę zbyt pewni siebie. Uznali, że brak konkurencji spowoduje, że nikt nie zauważy wad w grze. No dobra, może przesadziłem określając to jako „wadę”, ale moim zdaniem w takiej grze aż prosi się o tryb dla dwóch graczy dostępny na jednym urządzeniu. Co prawda jest tryb multiplayer przez Wi-Fi, ale nie działa zbyt dobrze. Poza tym zdarzają się sytuacje, że znajdzie się kogoś do gry, ale drugi telefon nie koniecznie. Wtedy taki lokalny multiplayer ratuje nas od nudy- na pewno nie raz sami byliście w takiej sytuacji i dobrze wiecie o czym mówię.
Podsumowanie
Nie mam żadnych wątpliwości, że Badminton League to najlepszy badminton na smartfona. Problem w tym, że prawdopodobnie również jedyny. Mimo to warto dać mu szansę- rozgrywka jest prosta, ale całkiem przyjemna
Videozajawka Badminton Leage – darmowe gry