Kosmiczni policjanci

Patelnia nie stygnie

SEGA chyba cienko stoi z forsą, bo ich klasyczne tytuły odświeżone i przystosowane do możliwości smartfonów wchodzą do App Store i Google Play co raz częściej. Praktycznie co tydzień widać coś nowego, więc najwyraźniej ludziom się to podoba. Przede wszytskim te produkcje trafiają do starszych graczy, którzy często pamiętają ich „prawdziwe” wersje, które w dzieciństwie godzinami ogrywali na konsolach typu Dreamcast. Jak z trochę młodszymi graczami? To już zależy, jak podejdzie im charakterystyczny klimat gry- nie znajdziecie tu żadnych fajerwerków graficznych, w sumie żadnych innych też nie. To stara szkoła robienia gier, gdzie liczyła się grywalność, a nie ładne pistolety z dopracowanym grawerem na lufie czy tłumiku. Liczą się wszechobecne piksele i komicznie wyglądające strzały, które powoli przesuwają się po ekranie w stronę przeciwnika. No właśnie, najważniejsze- ESWAT City Under Siege to strzelanka.

ESWAT City Under Siege ekran startowy

Chwała Wam Dzielni Policjanci

Strzelanka, ale nietypowa z tego względu, że wcielamy się w postać policjanta. Zwykle jest odwrotnie i to do policjantów celujemy- takie życie, co poradzić. W tym przypadku to stróże prawa będą zadowoleni. To gra platformowa, gdzie podobnie jak w Mario naszym zadaniem jest przesuwanie się w prawo ku końcowi planszy. Przeszkadzają nam w tym pojawiający się na mapie złoczyńcy, którzy nie są zbyt trudni do pokonania, ale bardzo upierdliwi. Gra, jak przystało na większość produkcji z tamtego okresu, jest mocno grywalna- nie ma tu żadnych checkpointów, kontynuowania gry za obejrzenie filmiku czy dodatkowej kasy za wyświetlenie reklam. Zmarnowanie żyć skutkuje końcem gry i zrestartowaniem wszystkich postępów na danym poziomie- to reguła, od której nie ma żadnych wyjątków.

ESWAT City Under Siege początek planszy

Prawdziwa rozgrywka

To w zasadzie główna zaleta ESWAT City Under Siege- ta gra niczego nie udaje, nie ułatwia graczom żadnego zadania. Wszystko zależy od Waszych umiejętności i tego, jak ogarniecie sterowanie. Tak jak we wszystkich grach z serii zremasterowanych klasyków SEGA, trzeba nauczyć się ogarniać ekranową wersję prawdziwego pada, czyli dżojstik i trzy przyciski funkcyjne, odpowiadające za kucanie, strzelanie i skakanie. Tyle, nic więcej. Wydaje się proste, ale musicie przekonać się sami- łatwiej opisać, niż wykonać. Nauczenie się odpowiedniego wykorzystywania różnych kombinacji zajmuje trochę czasu.

ESWAT City Under Siege walka

Podsumowanie

Nie ma się co rozpisywać- jeżeli lubicie klasyczne gry, lub macie już doświadczenia z tą serią, to ESWAT City Under Siege na pewno Wam się spodoba. Tyle w temacie- sprawdźcie sami!