Opanuj chaos na kolei
Gry o pociągach, zarówno na komputer jak i platformy mobilne, cieszą się niesłabnącym zainteresowaniem. Nie dziwi więc, że powstają coraz to nowe ich odsłony. Tym razem w ręce graczy trafia pozycja łącząca elementy „tycoonowe” ze zręcznościowymi.
Trzy tory na początek
Gra wita nas przystępnym samouczkiem w języku polskim (którego tłumaczenie jednak miejscami kuleje) i udziela instrukcji dotyczących rozgrywki. Początek wydaje się prosty: mamy trzy równoległe tory, każdy z innym numerem i kolorem. Zadaniem gracza jest przekierowywanie pociągów na właściwy tor, tak, by nie dopuścić do zderzenia, co jest o tyle trudne, że składy nadjeżdżają z obu stron. Każdy pociąg możemy także w dowolnym momencie zatrzymać przez kliknięcie, jeśli sytuacja zacznie wymykać się spod kontroli.
Gra odbywa się w turach trwających kilkadziesiąt sekund, podczas których naszym zadaniem jest bezpieczne doprowadzenie do celu jak największej ilości pociągów. Za to wszystko oczywiście dostajemy punkty, a po uzbieraniu odpowiedniej ilości, otrzymujemy w nagrodę… fragment torów.
Rozbudowa sieci
Szyny kolejowe nie są jednak w grze bez znaczenia, bowiem Train Conductor World składa się z różnych plansz. Aby jednak uzyskać dostęp do kolejnych, musimy łączyć ze sobą kolejne miasta na mapie, bowiem każdy poziom znajduje się w innym miejscu. Pierwszy „zarobiony” fragment torów pozwala nam na połączenie z drugim miastem, gdzie sytuacja się komplikuje.
Mamy tam bowiem aż cztery tory, które urywają się na brzegach rzeki, a zadaniem gracza jest dynamiczne budowanie odpowiednich mostów. W międzyczasie dowiadujemy się, że w miarę postępu pociągi przyspieszają — z jednej strony to dobrze, bowiem możemy przewieźć ich więcej podczas jednej rundy i zarobić więcej punktów. Jednak z drugiej, oznacza to oczywisty wzrost trudności rozgrywki, bo coraz trudniej jest uniknąć kolejowej kraksy.
Miasta portowe
Tak jak w realnym świecie, w Train Conductor World szczególne benefity uzyskamy podłączając do naszej sieci kolejowej miasta portowe, takie jak na przykład Rotterdam. Oprócz odblokowania kolejnego poziomu, będziemy bowiem czerpać korzyści z ruchu transportowego, który się tam odbywa i co jakiś czas zyskiwać dodatkowe punkty.
W grze pojawiają się także poziomy specjalne — na przykład taki, w którym musimy przekłuć jak największą ilość balonów. Pociągi jeżdżą wtedy bez podziału na tory, a naszym zadaniem jest takie ustawianie trasy ich przejazdu, by „nadziały się” na rozrzucone po mapie balony. Oczywiście to wszystko bez kraksy, bo ta nieodwołalnie kończy każdy poziom.
Podsumowanie
Train Conductor World pozostawia w graczu pewien dysonans — z jednej strony, poziom trudności sugeruje, że nie jest to gra dla małych dzieci. Zawiadywanie pociągami potrafi naprawdę dać kopa, a chaos na torach czasem przerasta możliwości „ogarnięcia” nawet dorosłego. Z drugiej strony, mamy naprawdę dziecinną, kolorową i surrealistyczną grafikę oraz „słodką” muzykę. Train Conductor World chyba skorzystałby nieco na „spoważnieniu” oprawy, chociaż i bez tego pozostaje naprawdę fajną, darmową grą na telefon (zarówno na iOS jak i Android) przy której można się świetnie bawić.
Ocena ogólna: 8
Pomysł: 8
Grafika: 7
Grywalność: 9
Screeny z gry na telefonie