Data dodania: 14-12-2016

I kto jest lamą ?

Przyznaję 1Przyznaję 2Przyznaję 3Przyznaję 4Przyznaję 5
Loading ... Loading ...
Ocena użytkowników:
Przyznaję 1Przyznaję 2Przyznaję 3Przyznaję 4Przyznaję 5
Loading ... Loading ...

Pamiętacie konsolową grę The Journey, w której tajemnicza postać ubrana w szaty przemierza pustynię? Jej twórcy postawili na nieszablonową oprawę graficzną — płynną animację, pastelowe kolory i wyraźne kontury — i dzięki temu uzyskali niesamowity klimat. Alto’s Adventure zdaje się czerpać inspirację z takiego stylu, bowiem choć fabuła gry jest nieskomplikowana, to doznania estetyczne gwarantowane.

Pogoń za zwierzakiem

 

Gra toczy się… nie do końca wiadomo gdzie. Na pierwszy rzut oka widać, że jest zimno i to jest kluczowe, bowiem serce rozgrywki to poruszanie się po śniegu, a konkretnie — na snowboardzie. Deska zjazdowa to jedyny sposób na szybkie przemieszczanie się, a to jest konieczne, by… złapać lamy.

No właśnie — lamy. To one stanowią tu oś fabularną, bo najwyraźniej salwowały się ucieczką i trzeba je złapać. Obecność południowoamerykańskich zwierząt może być trochę myląca w obliczu faktu, że reszta elementów graficznych stylizowana jest raczej na modłę syberyjską tudzież alaskańską. Nie przeszkadza to jednak w rozgrywce, a jedynie nieco ją odrealnia.

Jazda bez końca

 

Jak w większości tego typu produkcjach, rozgrywka trwa do momentu popełnienia przez nas katastrofalnego błędu — w tym przypadku zjazd może przerwać uderzenie w kamień bądź omyłkowe spadnięcie w przepaść. Niewesoło jest również, gdy po oddaniu skoku wylądujemy głową w dół, ale o trikach za chwilę.

Zanim jednak nastąpi smutny koniec naszego zjazdu, mamy wiele możliwości. Przede wszystkim należy łapać lamy. Nie jest to trudne, bowiem pojawiają się one na trasie naszego zjazdu. Oprócz tego możemy zbierać złote monety, które pojawiają się w różnych układach na planszy. Do tego możliwe jest wykonywanie trików: backflipów oraz ślizgów na linie. Każdy z nich niesie dodatkowe punkty.

Trasa jest naszpikowana przeszkodami: mamy więc wspomniane kamienie, przepaście, liny, i strome zbocza. Ciekawostką jest pojawienie się co jakiś czas sylwetki „ducha przodków” w postaci kogoś przypominającego tatara na koniu. Nie wiedzieć czemu, przodek nie ma nigdy dobrego humoru i trzeba przed nim uciekać.

Doświadczenie ambientowe

 

Wypada oczywiście krótko powiedzieć jeszcze o tym, że w grze występuje szereg zadań do wykonania (w stylu „przejedź 5000 metrów” albo „złap 10 lam w trakcie jednego zjazdu”) i że w sumie Alto’s Adventure oferuje sześć różnych, grywalnych postaci. Takie mechanizmy w grze to standard i nie zaskakują nikogo.

Prawdziwa siła produkcji leży gdzie indziej: wspomniana już piękna grafika i doskonała muzyka oraz efekty dźwiękowe tworzą gratkę dla każdego estety. Twórcy, zdając sobie z tego sprawę, poszli jeszcze dalej i stworzyli tryb Zen: pozbawiony punktacji, bonusów i niebezpieczeństwa śmierci (nawet po uderzeniu w głaz można kontynuować jazdę). Zen wyposażony jest również w specjalną muzykę, która ma jeszcze bardziej uprzyjemnić grę.

Podsumowanie

 

Alto’s Adventure to fajna, darmowa gra na telefon, która posiada niesamowity klimat i może zapewnić niezłą rozrywkę. Na koniec wypada zgodzić się z producentem, który rekomenduje granie w słuchawkach — faktycznie, to jednak z tych produkcji, w których muzyka odgrywa ważną rolę, a zatem warto przyjrzeć się jej bliżej.

Ocena ogólna: 8

Pomysł: 8
Grafika: 8
Grywalność: 8

Screeny z gry na telefonie

 

altos-adventure_1 altos-adventure_2 altos-adventure_3 altos-adventure_4 altos-adventure_5 altos-adventure_6 altos-adventure_7